aaa4
Dołączył: 08 Cze 2017
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:25, 08 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
-Dlaczego tak pani uwaza, Rosalie? Musialem miec widocznie szczerze zasmucona mine, bo podjela:
-Przepraszam; Cofam slowo. W kazdym razie nie chce pana wtracac w odmety rozpaczy,
-Jestem pani za to niebywale wdzieczny - odrzeklem rozzloszczony. Przelknela lyk swego wonnego swinstwa.
-Wczoraj wieczorem dzwonilam do Nicole. Pamieta pan? To ta przyjaciolka Karoliny, ktorej zgotowal pan taka rozkoszna historie w piatek w nocy. Prawdziwy fajerwerk... v - Mimo wszystko, moja droga, to wlasnie pani byla rezyserem tego przedstawienia.
-Przyznaje, ze tak. Przynajmniej czesciowo. I tamtego wieczoru wszystko wskazywalo na to, ze jest panem po prostu oczarowana. Czyz nie? Podzielilam sie z nia" swymi watpliwosciami. I oto jest gotowa zajac sie panem.
-Jak to pani rozumie?
-Tak jak to ona sama zrozumiala. Kostka lodu pobrzekiwala w mojej szklance niczym pekniety dzwoneczek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|